Idealna sukienka na wesele

SieRpień, wRzesień i paździeRnik to trzy miesiące zawierające osławioną literką „R”. Owo „r” ma przynieść szczęście młodym parom, które pod jego egidą zwiążą się nierozerwalnym węzłem małżeńskich, ślubując sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską do grobowej deski. Przesąd przesądem, ale skoro można wziąć ślub w miesiącu z „r”, to po co ryzykować biorąc go w jakimś byle jakim, bez „r”. Nic zatem dziwnego, że właśnie teraz sklepy z sukienkami przeżywają prawdziwe oblężenie. Podążam za tym falującym tłumem, bo pod koniec sierpnia i w połowie września czekają mnie aż dwie weselne imprezy. Co teraz jest modne i jak wybrać sukienkę idealną? Czy taka sukienka w ogóle istnieje?

Sukienka idealna, czyli…

To proste! Sukienka idealna to taka, która idealnie leży na sylwetce, jest seksowna (ale nie za bardzo, żeby na języki nie wzięły nas ciotki) i wygodna (ale nie przypomina bawełnianej dresówki), ma modny fason i kolor (ale taki, który pasuje do naszej figury, nie gryzie się z kolorytem cery i włosów), nie jest ani uniwersalną „małą czarną” (bo nie wypada!), ani białą koktajlówką (bo nie wypada – kolor biały zarezerwowany jest dla panny młodej)… Proste, prawda? Nie bardzo? Też tak myślę!

Ubieramy się, a nie stroimy!

Czego szukam? Sukienki prostej, raczej jednolitej kolorystycznie, bez przytłaczających dekoracji. Wszystkim poszukującym przychodzą z pomocą aktualnie obowiązujące trendy, w których liczy się prostota i detal. Skromność ładnie skrojonych, proporcjonalnych i prostych sukienek przełamujemy jednym elementem dekoracyjnym. To może być duży, błyszczący pasek (na topie są lakierki i lakierowane dodatki), efektowna biżuteria (duży naszyjnik lub oryginalne kolczyki), koronka, falbana lub ciekawy motyw na fragmencie sukienki (absolutnie nie na całości!). Posiadaczki idealnych figur i pięknej skóry mogą pozwolić sobie na odsłonięcie pleców lub niewielkiego fragmentu talii. Efektowne są sukienki inspirowane księżniczkami – uszyte z lekkich, delikatnych materiałów (najlepiej z kilku warstw), ale nieprzesadnie zdobione. Gdy nie mamy pomysłu – sięgnijmy po bezpieczne sukienki koktajlowe, czyli weselną klasykę. Wybierajmy raczej te rozkloszowane na dole (wąskie i ołówkowe skutecznie utrudnią nam zabawę na parkiecie).

Ja chyba mam już swój typ! A Wy?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *